Ułatwienia dostępu
Niestety przy okazji pojawienia się każdego nowego rozwiązania, mamy do czynienia z ludźmi chcącymi wykorzystać je do własnych celów. Tak już jest i raczej tego nie zmienimy. Ważne jednak, aby mieć świadomość określonych zjawisk i potrafić się przed nimi bronić, ewentualnie wiedzieć, gdzie zgłosić się po pomoc. Podobnie jest w przypadku rozwoju i rozpowszechnienia cyfryzacji, która rzecz jasna jest pozytywnym zjawiskiem. Niemniej poszczególne osoby i podmioty wykorzystują ją jako narzędzie do nielegalnych praktyk. Jednym z przejawów tego typu akcji są wirusy oraz zainfekowane nimi programy, wiadomości czy załączniki. W jakim celu są rozpowszechniane? Część z nich służy do wyłudzania danych znajdujących się na urządzeniach, choć nie tylko.
Wśród najpopularniejszych sklepów z aplikacjami mobilnymi są App Store w przypadku smartfonów z systemem iOS oraz Google Play dla posiadaczy urządzeń z systemem Android. Obie firmy, jak również zewnętrzne podmioty, sukcesywnie sprawdzają bezpieczeństwo związane z obecnością wirusów w udostępnianych użytkownikom programach i przy okazji kontroli niejednokrotnie wykrywają zainfekowane aplikacje. Tak stało się też i tym razem.
Okazało się, że w kolejnych już, trzech aplikacjach znajdujących się w sklepie Google Play wykryto trojana bankowego Harly. Jego zadaniem jest zainfekowanie urządzeń, na których został zainstalowany program, a następnie kradzież zapisanych na nich danych. Może to skutkować m.in. dostępem do haseł i kont bankowych, czy automatycznym zapisaniem użytkownika do płatnych, niechcianych usług w celu bezpośredniego wyłudzenia pieniędzy.
Skażone wirusem aplikacje mobilne pojawiły się w Google Play na początku lutego, ale już zostały pobrane na około dwa tysiące urządzeń. O ile prowadzący sklep z aplikacjami na Android usunęli z niego programy, o tyle osoby, które je pobrały, muszą odinstalować je osobiście. Te programy to:
Jeśli należycie do grona ponad dwóch tysięcy osób, które pobrały powyższe aplikacje mobilne, to jak najszybciej je odinstalujcie.
Źródło: msn.com